Tym razem wybraliśmy się na wycieczkę połączoną z questingiem. Quest jest to po prostu forma gry terenowej. Drukujesz mapkę i według umieszczonych tam zagadek, podpowiedzi - przemierzasz trasę. Jest to fajna forma, bo idąc z takimi wskazówkami często odkrywa się rzeczy, które pewnie minęłoby się obojętnie. Jednocześnie nikt ci niczego nie narzuca, możesz zrobić przerwę kiedy chcesz, nie ma rywalizacji jak w tradycyjnych zorganizowanych grach terenowych.
ulotka questu strona 1
ulotka questu strona 2
początek trasy to pętla Bronowice Małe
koniec trasy Mydniki pętla
wg ulotki trasa ma 5,8 kilometra
na końcu trasy pamiątkowa pieczątka z tym, że jak byłam brakowało tuszu
po drodze mijamy kilka sklepów spożywczych, dwa place zabaw, siłownię plenerową, z gastronomii widziałam kebab, cukiernię - ale akurat były zamknięte (niedziela, po południu), trasa nie nadaje się na wózek, sporo widoków i przestrzeni - jeśli ktoś ma drona, latawiec to chyba warto wziąć
 |
| stara bronowicka chata |
 |
| po drodze muzeum "Rydlówka", poza godzinami otwarcia brama zamknięta, brak możliwości zobaczenia nawet z zewnątrz |
 |
| dzwonnica kościoła Św. Antoniego z Padwy |
 |
widok na widok - punkt widokowy "Pod Lipką"
|
 |
Fort pomocniczy piechoty 41a „Mydlniki” - przyznaję: trochę bałam się tam wejść
| | | | |
|
 |
| dodatkowa atrakcja: bliskość Balic sprawia, że co jakiś czas możemy zobaczyć samoloty z odległości bliższej niż zwykle |
 |
| młyn dworski w Mydlnikach |
